Wieczor Pamieci Lechoslawa Goździka
Dnia 6 pazdziernika 2008 r spotkanie RC Swinoujscie odbylo sie w DW Warta i poswiecone bylo pamieci Lechoslawa Gozdzika. Lechoslaw- wieloletni czlonek naszego klubu,bohater pazdziernika 1956 odszedl na zawsze 28 maja 2008. W spotkaniu ktore zorganizowal nasz kolega Piotr Zdybel udzial wzieli czlonkowie klubu,przyjaciele Lechoslawa oraz zaproszeni goscie. Gosciem honorowym byla zona – Genowefa Gozdzik. Spotkanie ktore przebieglo w cieplej ,serdecznej atmosferze zaszczycili takze swoja obecnoscia P. Stefan Molin oraz P Profesor Kazimierz Kozlowski oraz wiceprezydent Miasta Swinoujscia Andrzej Szczodry. Prof. Kozlowski jest autorem ksiazki „Wasz Gozdzik naszym Gozdzikiem”a obecnie zbiera materialy do nastepnej ksiazki pt „Gozdzik w Swinoujsciu” P. Miroslaw Jedrak przedstawil zebranym bogata dokumentacje fotograficzna ktora nastepnie przekazal Prof. Kozlowskiemu celem wykorzystania w ksiazce.Takze pozostali przyjaciele Lechoslawa wreczyli Profesorowi materialy ktore z pewnoscia wzbogaca jego wiedze o tym wspanialym czlowieku. Ponizej zamieszcam przedruk artykulu Profesora Kozlowskiego ktory zostal napisany w 2002 roku.
Zapraszam także do galerii gdzie zamieszczamy zdjecia.
Lechoslaw Gozdzik i Fabryka Samochodow Osobowych na Zeraniu weszly na stale do najnowszej historii Polski i stanowia istotna czesc skladowa czasy antystalinowskiej odwilzy i przemian pazdziernikowych 1956 r. Mimo iz liczacy dzis, tzn. w 2002 r., 71 lat Lechoslaw Gozdzik w III Rzeczypospolitej wykazywal i wykazuje znaczna aktywnosc polityczna na szczeblu regionalnym, mozna skonstatowac, ze jego wielkie historyczne „piec minut” mialo miejsce w latach 1956-1957. Nazwisko Gozdzika w tym wlasnie kontekscie wystepuje we wszystkich podrecznikach czy tez wazniejszych monografiach powojennych dziejow Polski, a francuski politolog i publicysta Pierre Buhler w swej obszernej i waznej pracy Polska droga do wolnosci 1939-1995 zamieszcza na okladce sylwetke Lechoslawa Gozdzika z 1956 r. i pisze, ze w awangardzie pazdziernikowych przemian znalazla sie Fabryka Samochodow Osobowych na Zeraniu a to za sprawa mlodego, 25 lat, robotnika-komunisty Lechoslawa Gozdzika. Zaczal on swoja kariere w socjalistycznym aparacie mlodziezowym i zwiazkowym, ale jego buntownicze pomysly i sklonnosci do szerszego wyrazania opinii spowodowaly, ze zostal usuniety ztych organizacji. Zatrudniony jako brygadzista w FSO <. 1955 r. zostal wybrany w bezposrednich wyborach – co bylo nowoscia – I sekretarzem Komitetu Zakladowego PZPR. Gozdzik w dobie Pazdziernika 56 nalezal do kregu reformatorow, a pozniej mozna zaliczyc go do rewizjonistow w kregach partii (w ktorej byl do Grudnia 1970). Do tej pory drodze zyciowej i dzialalnosci politycznej Lechoslawa Gozdzika nie poswiecono oddzielnej monografii. On sam opublikowal wspomnienia w pracy zbiorowej pod redakcja Stefana Bratkowskiego: Pazdziernik 1956. Pierwszy wylom w systemie. Bunt, mlodosc i rozsadek (Warszawa 1996). Jego nazwisko przewija sie nie tylko w podrecznikach historii, ale takze w referatach naukowych i wspomnieniach dotyczacych przemian politycznych w Polsce, wyglaszanych m.in. z okazji 40. rocznicy Pazdziernika. Jak wspomnialem, zaliczany jest do kregu „rewizjonistow”, ktorzy bedac w szeregach PZPR, probowali reformowac system (pisze o tym na stronach tej ksiazki m.in. Jacek Kuron i Karol Modzelewski), a z czasem rozczarowani rozstawali sie z partia.
O drodze zyciowej Lechoslawa Gozdzika – ktorej rozbudowane niektore fragmenty wystapia w tej pracy – w najwiekszym skrocie mozna powiedziec, ze urodzil sie 21 stycznia 1931 r. w Tomaszowie Mazowieckim. W 2001 r. udalem sietam, aby porozmawiac z sasiadami, sfotografowac Jego dom rodzinny. W Tomaszowie mieszka kilkunastu Gozdzikow. Niewielu z nich kojarzy swoje nazwisko z bohaterem Pazdziernika 1956. W miejscowym oddziale Archiwum Panstwowego znalazlem w ksiegach Urzedu Stanu Cywilnego zapis, iz byl synem Jana Aleksandra, z zawodu tkacza, i Zofii z domu Kopec, obydwoje wyznania rzymskokatolickiego. Mial troje mlodszego rodzenstwa. Dom rodzinny juz nie istnieje, zostal rozebrany, a na jego miejscu zbudowano inny budynek.
Lechoslaw po ukonczeniu szkoly podstawowej, uczyl sie w Gimnazjum Handlowym w Tomaszowie, pozniej pracowal jako robotnik w fabryce wlokienniczej. O swoim srodowisku rodzinnym i latach dziecinstwa sam pisze na kartach tej ksiazki; o problemach ze zdobywaniem wyksztalcenia mowi w rozmowie z rezyserem Andrzejem Andro- chowiczem. W pierwszych latach powojennych byl czlonkiem Zwiazku Walki Mlodych, a od 1948 r. ZMP i PZPR. Ukonczyl roczna Centralna Szkole ZMP w Otwocku i pracowal w aparacie tej organizacji w latach 1951-1952. Po usunieciu z kregu pracownikow ZMP w 1952 r. za samodzielna, sprzeczna z propagandowa linia organizacji ocene sytuacji w kraju, podjal prace jako robotnik w Fabryce Samochodow Osobowych na Zeraniu. Ten okres wspomina w swym artykule Bylismy u siebie w domu. Od jesieni 1955 r. formalnie do poczatkow 1958 r. byl I sekretarzem Komitetu Zakladowego PZPR na Zeraniu (faktycznie jego kariera polityczna skonczyla sie w grudniu 1957 r.). Na temat tego najwazniejszego okresu w zyciu politycznym Gozdzika pisza jego przyjaciele, wybitni wspoltworcy przemian demokretycznychzachodzacych od lat szescdziesiatych w Polsce, Karol Modzelewski i Jacek Kuron. Wspomina o tym takze rezyser Marcel Lozinski. W moim artykule Lechoslaw Gozdzik. Lider robotnikow Fabryki Samochodow Osobowych na Zeraniu 1955-1957 na podstawie szerokiej bazy zrodlowej przechowywanej w Archiwum Akt Nowych, Archiwum Miasta Stolecznego Warszawy, Archiwum Dokumentacji Mechanicznej, publikowanych wspomnieniach swiadkow i wspoluczestnikow zachodzacych przemian, analizuje najwazniejsze wydarzenia dotyczace roli FSO w dniach pazdziernikowych, jak i osobista role I sekretarza Komitetu Zakladowego partii. Swiadomie duza uwage poswiecam przyczynom jego rozbratu z Wladyslawem Gomulka, ktorego okresowo byl wielkim zwolennikiem i ktoremu pomogl w przejeciu wladzy jesienia 1956 r.
Dosc szerokie objasnienie formalnych przyczyn usuniecia Gozdzika z funkcji partyjnych i ukarania go nagana w styczniu 1958 r., co stanowilo koniec jego kariery politycznej, spowodowane jest tym, iz wokol tej sprawy naroslo wiele mitow, ktore zawsze rodza jakies podejrzenia. Otoz Lechoslaw Gozdzik zostal usuniety z FSO, gdyz chcial wraz z kregiem swych politycznych przyjaciol realizowac „drugi etap” pazdziernikowych reform, wbrew stabilizujacej – na swoich warunkach – polityce W. Gomulki. I sekretarz KC PZPR byl czlonkiem POP, ktorej przewodzil Gozdzik. Nie mogl wiec w owczesnej praktyce politycznej miec miejsca spor publiczny (a nawet uzewnetrzniany w waskim gronie) miedzy liderem partii w skali kraju a lokalnym sekretarzem. Obydwaj byli postaciami historycznymi, mozna ich nazwac przywodcami charyzmatycznymi (termin ten pojawi sie w kilku tekstach drukowanych w tej ksiazce). Na ten temat liczni przyjaciele i wspoltworcy zachodzacych wowczas przemian bardzo interesujaco wypowiedzieli sie w filmie „Metryka Gozdzika” Zrealizowanym przez szczecinski osrodek TV (emisja 18 listopada 2002 r.). Autorki filmu, Joanna Tryniszewska-Obloj i Joanna Pieciukiewicz, publikuja w tej ksiazce wspomnienia dotyczace wspolpracy z Lechoslawem Gozdzikiem.
Pierwotnie, tzn. w 2001 r. opracowana koncepcja tej ksiazki byla nieco inna niz jej obecny ksztalt. Lechoslaw Gozdzik mial skomentowac cale swoje zycie i dzialalnosc po dzien dzisiejszy ze szczegolnym zwroceniem uwagi na dzialalnosc polityczna. Zaniechal jednak tego zamiaru, ograniczajac sie tylko do wspomnien z mlodosci i wyrazajac zgode na opublikowanie fragmentow jego artykulu Bylismy u siebie w domu. Wyjasnienia wymaga wiec jego dalszy osobisty los po politycznej klesce w poczatkach 1958 r. Wspomina o tym m.in. w zamieszczonej tu rozmowie z Andrzejem Androchowiczem i Hanna Krall. Sporo informacji na ten temat jest w filmie dokumentalnym Metryka Gozdzika. Otoz, gdy przestal byc sekretarzem KZ, przez pewien okres pracowal jako robotnik narzedziowni FSO, co wzbudzalo niepokoj w kregach kierownictwa Komitetu Warszawskiego, a prawdopodobnie i Centralnego PZPR. W tych okolicznosciach przeszedl w 1961 r. do pracy w fabryce zbrojeniowej T-12 pod Warszawa. Tam ukonczyl szkole srednia (technikum mechaniczne).
W obliczu niepowodzen zarowno w dzialalnosci spolecznej, jak i w zyciu osobistym (rozpadlo sie jego pierwsze malzenstwo), rozczarowany stolica, a nade wszystko dotychczasowa dzialalnoscia, ktora zakonczyla sie w jego odczuciu kleska, podjal nietuzinkowa decyzje rozpoczecia zycia od nowa. Wyjechal wiec w 1964 r. do Swinoujscia (na zasadzie, iz byl to najbardziej oddalony punkt na mapie Polski, ktory wzbudzil jego zainteresowanie), gdzie pracowal w administracji nadmorskiego przedsiebiorstwa budowlanego, a nastepnie jako rybak, po pewnym czasie wlasciciel kutra rybackiego. W licznych wypowiedziach mowil, ze praca na morzu dawala mu poczucie wolnosci, pewnej niezaleznosci.
W Swinoujsciu zaprzeczyl, iz byl legendarnym przywodca robotnikow FSO, mowil iz zbieznosc imienia i nazwiska jest zupelnie przypadkowa. (Wspomina o tym w kilku swych wypowiedziach on i jego zona Genowefa). W 1970 r. po wydarzeniach grudniowych, wstrzasniety tym dramatem wystapil z partii. W 1980 r. poparl formujaca sie „Solidarnosc”, lecz mimo iz mial w tym kregu wybitnych przyjaciol, m.in. Jacka Kuronia i Karola Modzelewskiego, nie uczestniczyl aktywnie w procesach politycznych zachodzacych w latach 1980-1981. W 1980 r. udzielil wywiadu dla Hanny Krall, ktory ukazal sie na lamach „Polityki”. Przestal od tej pory byc w Swinoujsciu postacia anonimowa. W dwoch filmach zrealizowanych wowczas przez Lozinskiego i Androchowicza dal wyraz swym pogladom i podzielil sie refleksjami. Dalsze rozwazania na ten temat zaprezentowal w wymienionymjuz filmie „Metryka Gozdzika” z 2002 r. Po 1980 r. nadal zajmowal sie zawodowo rybolowstwem przybrzeznym.
W III Rzeczypospolitej wlaczyl sie aktywnie do dzialalnosci samorzadowej i przez cztery lata pelnil funkcje przewodniczacego Rady Miejskiej w Swinoujsciu, a przez trzy lata wiceprzewodniczacego Sejmiku Wojewodztwa Zachodniopomorskiego (jego sylwetke w tej ostatniej roli wspomina owczesny przewodniczacy Sejmiku, posel Wojciech Dlugoborski, oraz wybrany w listopadzie 2002 r. prezydent miasta Janusz Zmurkiewicz). Bez powodzenia, lecz z niezlym wynikiem startowal w wyborach do Sejmu (z listy Unii Wolnosci). Warto odnotowac, ze o zwiazku Gozdzika z regionem nadmorskim, w tym takze ze Swinoujsciem, wspomina Wladyslaw Daniszewski w eseju poswieconym antyradzieckim manifestacjom, ktore udalo mu sie wygasic, powolujac sie na apel lidera robotnikow z FSO.
Lechoslaw Gozdzik jest czlowiekiem w Swinoujsciu lubianym i szanowanym przez szerokie kregi spoleczenstwa, glownie inteligencje o pogladach liberalnych, centrowych. Dano temu wyraz m.in. w czasie telewizyjnego benefisu z okazji Jego 70. urodzin w 2001 r., a takze w filmie „Metryka Gozdzika”. Ma lub mial tez swych zdecydowanych przeciwnikow. Wspomina o tym aktualny prezydent miasta J. Zmurkiewicz.
Tytul ksiazki pochodzi od jednego z hasel eksponowanych w Warszawie w dniach Pazdziernika ’56 – Wasz [partii] Gozdzik naszym [spoleczenstwa] Gozdzikiem.
Kazimierz Kozlowski
Szczecin, grudzien 2002 r.
[nggallery id=14]